Info
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2023, Sierpień14 - 1
- 2023, Lipiec24 - 0
- 2023, Czerwiec26 - 7
- 2023, Maj27 - 2
- 2023, Kwiecień22 - 5
- 2023, Marzec10 - 2
- 2023, Luty1 - 1
- 2023, Styczeń9 - 4
- 2022, Grudzień3 - 0
- 2022, Listopad5 - 1
- 2022, Październik18 - 0
- 2022, Wrzesień24 - 1
- 2022, Sierpień13 - 0
- 2022, Lipiec9 - 0
- 2022, Czerwiec22 - 0
- 2022, Maj16 - 2
- 2022, Kwiecień10 - 3
- 2022, Marzec11 - 5
- 2022, Luty6 - 6
- 2021, Październik4 - 0
- 2021, Wrzesień16 - 0
- 2021, Sierpień14 - 0
- 2021, Lipiec9 - 1
- 2021, Czerwiec11 - 0
- 2021, Maj11 - 3
- 2021, Kwiecień3 - 2
- 2021, Marzec1 - 0
- 2021, Luty1 - 0
- 2020, Grudzień1 - 0
- 2020, Październik1 - 0
- 2020, Wrzesień6 - 0
- 2020, Sierpień12 - 1
- 2020, Lipiec14 - 0
- 2020, Czerwiec8 - 4
- 2020, Maj6 - 3
- 2020, Kwiecień16 - 29
- 2020, Marzec6 - 8
- 2020, Luty1 - 1
- 2020, Styczeń2 - 2
- 2019, Listopad2 - 0
- 2019, Październik2 - 3
- 2019, Wrzesień7 - 0
- 2019, Sierpień17 - 2
- 2019, Lipiec13 - 0
- 2019, Czerwiec26 - 2
- 2019, Maj3 - 2
- 2019, Kwiecień5 - 5
- 2019, Marzec7 - 11
- 2019, Luty3 - 0
- 2018, Listopad3 - 0
- 2018, Październik5 - 0
- 2018, Wrzesień16 - 7
- 2018, Sierpień12 - 4
- 2018, Lipiec9 - 0
- 2018, Czerwiec14 - 0
- 2018, Maj12 - 7
- 2018, Kwiecień15 - 26
- 2018, Marzec5 - 12
- 2018, Luty3 - 3
- 2018, Styczeń1 - 2
- 2017, Grudzień1 - 0
- 2017, Listopad5 - 0
- 2017, Październik5 - 0
- 2017, Wrzesień11 - 0
- 2017, Sierpień15 - 5
- 2017, Lipiec8 - 3
- 2017, Czerwiec14 - 4
- 2017, Maj12 - 9
- 2017, Kwiecień11 - 14
- 2017, Marzec4 - 2
- 2017, Luty3 - 1
- 2017, Styczeń1 - 1
- 2016, Grudzień1 - 0
- 2016, Listopad3 - 0
- 2016, Październik5 - 6
- 2016, Wrzesień6 - 4
- 2016, Sierpień14 - 4
- 2016, Lipiec13 - 2
- 2016, Czerwiec12 - 10
- 2016, Maj10 - 6
- 2016, Kwiecień12 - 9
- 2016, Marzec7 - 4
- 2016, Luty2 - 2
- 2016, Styczeń4 - 2
- 2015, Grudzień2 - 3
- 2015, Listopad3 - 4
- 2015, Październik5 - 9
- 2015, Wrzesień8 - 12
- 2015, Sierpień11 - 3
- 2015, Lipiec15 - 16
- 2015, Czerwiec13 - 14
- 2015, Maj9 - 7
- 2015, Kwiecień6 - 6
- 2015, Marzec2 - 0
- 2015, Luty5 - 3
- 2015, Styczeń5 - 5
- 2014, Grudzień1 - 1
- 2014, Listopad5 - 5
- 2014, Październik4 - 6
- 2014, Wrzesień11 - 9
- 2014, Sierpień10 - 10
- 2014, Lipiec17 - 24
- 2014, Czerwiec16 - 16
- 2014, Maj10 - 14
- 2014, Kwiecień17 - 30
- 2014, Marzec5 - 8
- 2014, Luty9 - 28
- 2014, Styczeń6 - 20
- 2013, Grudzień5 - 6
- 2013, Listopad5 - 12
- 2013, Październik11 - 17
- 2013, Wrzesień18 - 27
- 2013, Sierpień17 - 21
- 2013, Lipiec20 - 54
- 2013, Czerwiec2 - 11
- 2013, Maj15 - 53
- 2013, Kwiecień12 - 48
- 2013, Marzec5 - 29
- 2013, Luty4 - 14
- 2013, Styczeń7 - 18
- 2012, Listopad6 - 21
- 2012, Październik6 - 8
- 2012, Wrzesień12 - 45
- 2012, Sierpień16 - 43
- 2012, Lipiec16 - 88
- 2012, Czerwiec8 - 35
- 2012, Maj11 - 64
- 2012, Kwiecień13 - 61
- 2012, Marzec5 - 39
- 2012, Styczeń2 - 13
- 2011, Grudzień5 - 34
- 2011, Listopad9 - 59
- 2011, Październik7 - 27
- 2011, Wrzesień12 - 41
- 2011, Sierpień17 - 60
- 2011, Lipiec17 - 50
- 2011, Czerwiec14 - 101
- 2011, Maj16 - 115
- 2011, Kwiecień14 - 118
- 2011, Marzec15 - 97
- 2011, Luty7 - 47
- 2011, Styczeń9 - 37
- 2010, Grudzień4 - 29
- 2010, Listopad7 - 31
- 2010, Październik14 - 71
- 2010, Wrzesień24 - 71
- 2010, Sierpień21 - 103
- 2010, Lipiec23 - 98
- 2010, Czerwiec18 - 52
- 2010, Maj9 - 72
- 2010, Kwiecień21 - 140
- 2010, Marzec14 - 117
- 2010, Luty5 - 27
- 2010, Styczeń4 - 30
- 2009, Grudzień10 - 80
- 2009, Listopad7 - 45
- 2009, Październik2 - 13
- 2009, Wrzesień9 - 27
- 2009, Sierpień11 - 29
- 2009, Lipiec11 - 22
- 2009, Czerwiec14 - 9
- 2009, Maj12 - 6
- 2009, Kwiecień9 - 0
- 2009, Styczeń2 - 0
- 2008, Listopad1 - 0
- 2008, Październik2 - 0
- 2008, Wrzesień3 - 0
- 2008, Sierpień9 - 0
- 2008, Lipiec15 - 0
- 2008, Czerwiec20 - 0
- 2008, Maj15 - 0
- 2008, Kwiecień5 - 0
- 2008, Marzec2 - 0
- 2008, Luty1 - 0
- 2008, Styczeń1 - 0
- 2007, Wrzesień2 - 0
- 2007, Sierpień7 - 0
- 2007, Lipiec4 - 0
- 2007, Czerwiec1 - 0
- 2007, Maj4 - 2
- 2007, Kwiecień2 - 0
- 2006, Październik1 - 0
- 2006, Wrzesień1 - 0
- 2006, Sierpień1 - 0
- 2006, Lipiec6 - 0
- 2006, Czerwiec1 - 0
- 2006, Maj3 - 0
- 2006, Kwiecień5 - 0
- 2005, Październik5 - 0
- 2005, Wrzesień14 - 0
- 2005, Sierpień10 - 0
- 2005, Lipiec8 - 0
- 2005, Czerwiec6 - 0
- 2005, Maj3 - 0
- 2005, Kwiecień7 - 0
- 2005, Marzec1 - 0
- 2004, Wrzesień4 - 0
- 2004, Sierpień5 - 0
- 2004, Lipiec12 - 0
- 2004, Czerwiec8 - 0
- 2004, Maj2 - 0
- 2003, Sierpień5 - 0
- 2003, Lipiec7 - 0
- 2003, Czerwiec14 - 0
- 2003, Maj8 - 0
Wpisy archiwalne w kategorii
Akcja "Dbam o Zdrowie!!!"
| Dystans całkowity: | 36321.57 km (w terenie 2179.98 km; 6.00%) |
| Czas w ruchu: | 2128:02 |
| Średnia prędkość: | 17.09 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 99.90 km/h |
| Suma podjazdów: | 23749 m |
| Maks. tętno maksymalne: | 181 (90 %) |
| Maks. tętno średnie: | 140 (70 %) |
| Suma kalorii: | 1711136 kcal |
| Liczba aktywności: | 1034 |
| Średnio na aktywność: | 35.16 km i 2h 03m |
| Więcej statystyk | |
- DST 34.37km
- Czas 02:33
- VAVG 13.48km/h
- VMAX 42.60km/h
- Temperatura 19.0°C
- HRavg 106 ( 53%)
- Kalorie 1261kcal
- Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
- Aktywność Jazda na rowerze
XXXVIII Bytomska Masa Krytyczna
Piątek, 31 sierpnia 2012 · dodano: 01.09.2012 | Komentarze 0
Jeszcze nigdy tak żarliwie się nie modliłem...o pogodę. Po ostatnich doświadczeniach z ulewą w dniu rajdu sądziłem że dziś deszcz odpuści. Jednak on był uparty i co raz straszył swoimi lekkimi opadami. Niebo przez cały czas było zaciągnięte gęstymi ołowianymi chmurami. Jednak deszcz odpuścił i punktualnie o godzinie 18, 130 rowerzystów wyjechało w trasę. Było gwarno, wesoło. Było jak zawsze wspaniale. Kategoria Akcja "Dbam o Zdrowie!!!", Masa Krytyczna, Rodzinnie, Samotnie, Z przyjaciółmi,choć z jednym ;)
- DST 16.27km
- Czas 01:08
- VAVG 14.36km/h
- VMAX 41.00km/h
- Temperatura 18.0°C
- HRavg 105 ( 52%)
- Kalorie 632kcal
- Podjazdy 99m
- Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
- Aktywność Jazda na rowerze
Zamiast rajdu
Niedziela, 26 sierpnia 2012 · dodano: 26.08.2012 | Komentarze 8
Dziś miał się odbyć 3 Bytomski Rodzinny Rajd Rowerowy. Niestety od 4 rana nie padało a wręcz lało mniej lub bardziej intensywnie. Jedyną słuszną w tym momencie decyzją to było odwołanie imprezy i przeniesienie jej na inny termin czyli 9 września. jak na złość około 11 czyli godzinę startu zrobiło się w miarę słonecznie...cóż złośliwość natury ;)Pojechałem z Martyną do babci pokazać nową krótką fryzurę. W trackie jazdy obok budynku Politechniki Śląskiej przy ulicy Wrocławskiej na szkolnym parkingu zauważyłem takiego oto "miszcza" parkowania. Naprawdę nie wiem jak to opisać. Szkoła ma kilkadziesiąt miejsc parkingowych z których nawet przy pełnym obłożeniu wykorzystywanych jest 3/4. Ten kierowca upodobał sobie jednak to miejsce. Co prawda jest obok jeszcze jeden stojak ale...niesmak pozostaje.

Następnie do babci Basi pochwalić się nową fryzurą. To znaczy Martyna bo ja tam nie mam czym ;) oczywiście lody i powrót spacerkiem do domu.
Kategoria Akcja "Dbam o Zdrowie!!!", Z Majką
- DST 38.50km
- Teren 6.44km
- Czas 02:24
- VAVG 16.04km/h
- VMAX 43.00km/h
- Temperatura 30.0°C
- HRavg 118 ( 59%)
- Kalorie 1964kcal
- Podjazdy 516m
- Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
- Aktywność Jazda na rowerze
Wielkie otwarcie
Piątek, 24 sierpnia 2012 · dodano: 24.08.2012 | Komentarze 4
Dziś jeden z ważniejszych dni dla Bytomia. Otwarcie ostatniego drugiego odcinka Obwodnicy Północnej która ulży miastu. Może nie wszystkie ale 85% ciężarówek przestanie rozjeżdżać miasto. Pojechałem zobaczyć uroczyste otwarcie. Była to też ostatnia okazja bezstresowego przejechania się nowiutkim asfaltem. Byli oficjele, orkiestra oraz "czarny purpur" co to wszystko na szczęście pokropił. na początek to co jest balsamem na moje skołatane rowerowe serce, piesi gdzie powinni a rowery gdzie powinny.
A teraz samo oficjalne otwarcie.






Ten kto chciał mógł sobie wyjechać 35 metrów w górę i popatrzeć na to wszystko z góry.

nie trawię takich uroczystości w stylu "wicie, dziękujemy. szeroki front robót, zaangażowanie...itp" czysty bełkot. Przejechałem się aby zobaczyć z bliska co mnie interesuje. Dwa krótkie tunele to jedyna atrakcja tej drogi.


Pojechałem sobie stamtąd z nową opaską na rękę, prezent od organizatora w kierunku Radzionkowa. Po drodze otwarto nowy wiadukt na ulicy Celnej nad A1.

W Radzionkowie lody ale słodkie tak że długo znów będę miał pauzę. Polami do Nakła. Tutaj mijam kolesi którzy ubrani jak na wojnę strzelali sobie z karabinków na CO2, myślałem że obiorą sobie mnie za cel ale spoko, przejechałem i OK. Obok pałacu i znów polami trafiłem do Tarnowskich Gór. Na zachodzie czarno od chmur. Wiedziałem że będzie padać. Najpierw wiata na Orlenie ale przestało, dojechałem do dworca i już lało konkretnie z 30 minut. A po deszczu i kilku lichych grzmotach wyszło słońce i tęcza.

Wyjechałem z dworca i trafiłem na kolejny tym razem w budowie, jak zrobią będzie piękny.

Obok na najgłówniejszym skrzyżowaniu fajna fontanna na tle zachodzącego słońca i leciutkiej mgły.

Powrót do domu częściowo lasem. To jak wyglądaliśmy nie nadaje się do opisania i komentowania.
Kategoria Samotnie, Akcja "Dbam o Zdrowie!!!"
- DST 65.41km
- Czas 03:09
- VAVG 20.77km/h
- VMAX 43.40km/h
- Temperatura 23.0°C
- HRavg 125 ( 62%)
- Kalorie 2873kcal
- Podjazdy 723m
- Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
- Aktywność Jazda na rowerze
Pyskowice
Czwartek, 16 sierpnia 2012 · dodano: 17.08.2012 | Komentarze 0
Po powrocie do szarej rzeczywistości i ogarnięciu kilku spraw a przede wszystkim mieszkania przyszedł czas na jakąś jazdę. Postanowiłem też przetestować nowa aplikację SportTracker wyczytałem że jest ona mniej "baterio żerna" niż Endomondo Nie wiem jak jest w istocie ale nowa jest chyba oszczędniejsza w zużyciu energii. Endo starczyło na 75 kilometrów po czym telefon padał bez wykonywania rozmów. Natomiast ST wytrzymał 65 km. kilka rozmów i 2 sms-y. Niemniej wyczytałem też że na długość pracy baterii ma wpływ włączony GPS, swojego wyłączyłem na czas bycia w domu. Kategoria Akcja "Dbam o Zdrowie!!!", Samotnie
- DST 11.75km
- Teren 2.50km
- Czas 00:53
- VAVG 13.30km/h
- VMAX 24.40km/h
- Temperatura 19.0°C
- HRavg 96 ( 48%)
- Kalorie 240kcal
- Podjazdy 62m
- Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
- Aktywność Jazda na rowerze
Dwurodzinnie
Środa, 8 sierpnia 2012 · dodano: 17.08.2012 | Komentarze 0
Wspólny dwurodzinny wyjazd do Miedźna na lody i nad zalew Ostrowy. Kategoria Akcja "Dbam o Zdrowie!!!", Rodzinnie, Z Izą, Z Majką, Z Martyną, Z przyjaciółmi,choć z jednym ;)
- DST 60.32km
- Czas 03:04
- VAVG 19.67km/h
- VMAX 37.20km/h
- Temperatura 35.0°C
- HRavg 121 ( 60%)
- Kalorie 2754kcal
- Podjazdy 551m
- Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
- Aktywność Jazda na rowerze
Kłobuck
Poniedziałek, 6 sierpnia 2012 · dodano: 17.08.2012 | Komentarze 1
Dziś pojechałem do "stolicy" powiatu czyli Kłobucka. Małe ale fajne miasteczko. Jednak do samego miasteczko troszkę okrężną drogą. Najpierw Miedźno i czynna-nieczynna stacja kolejowa. Niby jest ale tylko dla pociągów towarowych. Budynek stacji też jest ale zamknięty na głucho. Jak zwykle jest też wieża wodna co lubię.

Trochę dalej a właściwie dobrych kilka kilometrów dalej samo Miedźno. W malutkiej miejscowości nie ma niczego co przykuwa uwagę. Jedyny obiekt wart uwagi to Urząd Gminy.

Kolejna na mojej drodze to wieś Mokra i bitwa jaka się tam rozegrała 1 września 1939 roku.
Stąd już niedaleko do samego Kłobucka.

Wjeżdżam od strony ruchliwej trasy nr. 43 ale szybko uciekam na boczne spokojne uliczki. Mimo że poniedziałek około godziny 16 jest cicho spokojnie. Tutaj inaczej niż w innych miastach życie (sklepy) kończą działalność około 16. Jak przyjechałem to wszystko było albo już zamknięte albo kupcy się pakowali. Objeździłem uliczki wąskie często brukowane i trafiłem na tamtejszy Rynek. Lubię takie place.



Na jednej z główniejszych ulic nieczynne fontanna i studnia miejska, szkoda że nie leci z niej woda.


Posiliwszy się trochę wodą i batonikiem wracam w kierunku bazy. We wsi Kamyk. Stoi tam ładny choć zaniedbany dworek. Gdyby mieć kasy to można zrobić fajne miejsce dla rowerzystów...

W tej samej wsi jest inne super miejsce a mianowicie cukiernia Consonni. Jeśli będziecie przejeżdżać to polecam tamtejsze lody :)
Kategoria Akcja "Dbam o Zdrowie!!!", Samotnie
- DST 76.88km
- Teren 4.00km
- Czas 03:57
- VAVG 19.46km/h
- VMAX 41.00km/h
- Temperatura 28.0°C
- HRavg 118 ( 59%)
- Kalorie 3189kcal
- Podjazdy 223m
- Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
- Aktywność Jazda na rowerze
Na styku województw
Sobota, 4 sierpnia 2012 · dodano: 15.08.2012 | Komentarze 5
Kolejna wycieczka w ramach urlopu. Dziś celem ale nie jedynym jest zobaczyć jak Liswarta łączy się z Wartą. Spokojnym tempem przez mniejsze lub większe wsie. Wszędzie cisza spokój ludzie albo na polach albo w domach. Naprawdę wymarłe miejscowości. Pierwszy przystanek we wsi Nowa Wieś przy kapliczce, jest upalnie trzeba uzupełniać płyny i obejrzeć mapę.
Dojeżdżam do granicy z województwem łódzkim, lecz wiem o tym tylko z mapy. W terenie nie informuje o tym żadna tablica. Z mostu na Liswarcie zjeżdżam w dół i na drodze stoi banda agresywnych kóz. Podjeżdżam a bandziory ani drgną. Normalnie jadąc samochodem użyłbym klaksonu a tak nie mam nawet dzwonka ;). Ruszam powoli a koziołek robi dwa roki do tyłu, rozpędza się i hamuje 10 centymetrów przed rowerem. Po chwili cała banda schodzi na pobocze.

Dojeżdżam do wsi Trzebca gdzie za mostem na rzece kończy się droga, zawracam i terenem dojeżdżam do cypla gdzie łączą się dwie rzeki. Niewiele widać, wysokie krzaki i brak dojścia. Uciąłem sobie za to kilkuminutową pogawędkę z turystami caravaningowymi z Sosnowca. Powrót na Śląsk. Jadę sobie drogą wiejską aż tu nagle po prawej widzę bodaj ostatnią prawdziwą drewnianą chatę krytą strzechą, kompletna ruina ale ten klimacik, śpiew ptaków...

Dojeżdżam do większej wsi Wąsosz dolny i Górny. Słynie ona z dwóch rzeczy. Pierwsza to Kalwaria Wąsoska, naprawdę duży obszar w którego z funduszy UE włożono w urządzenie wielkie ilości euro. Kolejna to duża firma przetwórstwa owocowego Fruktus. Kto nie jadł ich wyrobów to polecam, są smaczne. Pooglądałem sobie zakład z daleka i robi wrażenie. Po tej "industriadzie" dalej w kierunku maluteńkiego kameralnego ryneczku.

W następnej wsi trafiam na ranczo i wesołe koniki.

Mijając kolejne wioski trafiam do dość duże wsi Danków. Widać tutaj rękę gospodarzy. Wszędzie porządek, nowe chodniki, nowe drogi asfaltowe. Bardzo przyjemnie. Miejscowość słynie z ruin zamku.

Chciałem okrężną drogą wrócić do bazy ale przeliczyłem się. Trafiłem na most na Liswarcie. Za mostem rozległa łąka która w założeniu ma służyć na budowę zbiornika retencyjnego. Za mostem w prawo dwupasmowa droga polna więc jadę. Jadę, jadę, jadę...droga zwęża się do jednego pasa i w końcu po około dwóch kilometrach kończy się wysokimi trawami. Na mapie w pobliżu nie ma żadnej drogi. Brnę więc trawami taszcząc rower. Po kolejnych kilkuset metrach nie widać mnie ani roweru. Zawracam i wracam na asfalt. Już znajomymi drogami wracam do bazy. Zaczynam się tutaj czuć jak w domu :)
Władysławów-Zawady-Popów-Brzózki-Nowa Wieś-Kule-Trzebca(łódzkie)-Wąsosz Górny, Dolny-Więcki-Dąbrowa-Smolarze (łódzkie)-Julianów-Lindów-Stanisławów-Albertów-Lipie-Danków-Rębielice Szlacheckie-Szyszków-Zbory-Popów-Władysławów.
Kategoria Akcja "Dbam o Zdrowie!!!", Samotnie
- DST 75.57km
- Teren 5.00km
- Czas 03:59
- VAVG 18.97km/h
- VMAX 38.30km/h
- Temperatura 27.5°C
- HRavg 120 ( 60%)
- Kalorie 3437kcal
- Podjazdy 316m
- Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
- Aktywność Jazda na rowerze
Częstochowa
Środa, 1 sierpnia 2012 · dodano: 15.08.2012 | Komentarze 9
Częstochowa prawie każdemu kojarzy się tylko z jednym z Jasną Górą. Troszkę poważniejszym takim w moim wieku ;) może się jeszcze kojarzyć z Fabryką Zapałek. To chyba wszystko co wiemy o tym mieście. Postanowiłem się przejechać, to niedaleko więc na obiad powinienem wrócić. To że moja wiedza o tym mieście się nie pogłębiła nawet nie warto zaczynać. Po prostu schematycznie: klasztor-aleja-dom. Niemniej coś jednak odkryłem. Wyjechałem po śniadaniu. Droga spokojna z wyjątkiem odcinka Ostrowy nad Okszą-Nowy Las, łat na drodze w lesie więcej niż pieniędzy w naszym długu publicznym, a od staruszka na poboczu usłyszałem "Panie Hitler w 39-tym tędy czołgów nie puszczał bo bal się o sprzęt..." i faktycznie prędkość 8-10 km/h to maksimum na drodze, nawet leciwy Jeep jechał asekuracyjnie. Dojechałem do Częstochowy, ruch tutaj jak w Rzymie. Trafiam na Rynek Wieluński. Na całym placu jest wielki pusty parking i dwa rodzaje sklepów, pierwszy to ze sztuczną biżuterią i zabawkowe na przemian. Przepraszam jest jeszcze po środku sklep z wózkami dla dzieci.

Za rogiem skręcam stromą uliczką w górę i jestem na jasnogórskim wzgórzu, króciutko przez mini park i dojechałem do "alei". Upewniwszy się że można się poruszać rowerem zacząłem piąć się do klasztoru. Po drodze trafił się pomnik i kilka par robiących sobie zdjęcia na tle wieży klasztornej. Kilku parom pomogłem :)

Z najwyższego punktu alei rozpościera się fajny widoczek w dół.

Dotarłem do miejsca gdzie każdy (chyba) być musi albo powinien. Wzgórze klasztorne. Znów czuję się dziwnie oblepiony spojrzeniami. Mimo że nigdzie nie widzę zakazu poruszania się rowerem, schodzę i prowadzę rower. Byłem tutaj z 20 lat temu ale według mnie nic się nie zmieniło...czas się zatrzymał !?






Nacieszywszy oczy największą atrakcją miasta zacząłem zjazd w dół. Minąłem stragany z chińskimi dewocjonaliami i wjechałem do parku. Świetne miejsce, coś co uwielbiam w każdym mieście. Prawdopodobnie niedawno przeszedł remont bo wszystko wygląda tak jakby ledwie wczoraj zostało oddane do użytku.




Wolniutko dalej w dół zjechałem do Punktu Informacji Turystycznej, ale niczego się nie dowiedziałem, chyba w złym momencie trafiłem. Przycupnąłem na ławce, zjadłem napiłem i dojechałem do placu Biegańskiego. Tutaj dawny ratusz i kościół Św. Jakuba.


Tutaj też zbiera się Częstochowska Masa Krytyczna, na ale dziś nie piątek więc można tylko poczuć ducha tej imprezy :) Troszkę dalej trafiam na dalszy remont alei.

Tutaj kończą się moje pomysły na zwiedzanie tego miasta, bez mapy kogokolwiek znajomego kto zna ten gród identyczną drogą wracam do bazy. Po drodze mijam fajną wieś o przyjemnej nazwie Antoniów.

Kategoria Akcja "Dbam o Zdrowie!!!", Samotnie
- DST 75.52km
- Teren 2.48km
- Czas 03:44
- VAVG 20.23km/h
- VMAX 43.10km/h
- Temperatura 26.5°C
- HRavg 119 ( 59%)
- Kalorie 3321kcal
- Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
- Aktywność Jazda na rowerze
Powiaty ziemi częstochowskiej
Wtorek, 31 lipca 2012 · dodano: 14.08.2012 | Komentarze 7
Pierwszy dzień urlopu i pierwszy dzień objeżdżania dróg północnych powiatów województwa śląskiego czyli ziemi częstochowskiej. Moją bazą wypadową jest urocza wieś Władysławów.
Dużo tutaj ośrodków wypoczynkowych, nie spotkałem natomiast kwater agroturystycznych. Wieś ta raczej nastawiona jest jeszcze bardziej na rolnictwo. Jednak znaleźć nocleg to nic trudnego.Od razu dodam że jeśli ktoś chce sobie pojeździć to polecam tutejsze asfalty. W 90% to proste nowe drogi w sam raz dla szosowców, ruch mały. Są też fragmenty dróg że lepiej rower nieść na barana bo łata goni łatę. Leśne drogi piaszczyste niczym te Kaszubskie, nie każdy to kocha a ja niespecjalnie ;)
Na pierwszy raz tutaj chciałem objechać okoliczne wsie, ale nagle na liczniku pokazało się 75 km. Na pierwszy ogień zaglądnąłem do Popowa. Tutaj też odkryłem rzekę Liswartę zresztą ta rzeka będzie się przewijać w moich wycieczkach więcej razy a że popłynąłem w kajaku częściowo nawet i "pod prąd" to zupełnie inna historia.



Jeśli chodzi o rzekę to wspaniałe miejsce, woda czysta, ani zimna ani ciepła po prostu normalna. Można sobie urządzić spływ kajakowy. Załatwia się to w Urzędzie Gminy w Popowie i jest to BEZPŁATNE !!! cud, prawdziwy cud. Przywożą kajaki, wiosła i kapoki i po kilku godzinach i przepłynięciu 17 kilometrów odbierają busem z Wąsosza.
Dalsza jazda i już jestem we wsi Florianów, każda wieś fajnie się nazywa, jest Antoniów, Stanisławów itp.

Za wsią szczere pola, zebrane zborze. A że nie było wiatru to unosił się niesamowity zapach, zapach lata. Pierwszy raz doświadczam takiego czegoś, nigdy nie byłem na prawdziwej wsi nawet jako dziecko.


Po drodze dosłownie co kilkadziesiąt-kilkaset metrów stoi krzyż, nie taki który pokazuje nam że w tym miejscu tragicznie zginął...te a ten... ale to prawdziwe przydrożne kapliczki.

Część z nich jest okraszona dużą ilością żółtych plastikowych kwiatów. Nie wiem dlaczego żółtych ?
W każdej miejscowości główną "atrakcją" jest kościół, czasem ładniejszy a czasem mniej ładny ale zawsze jest. Każdy jest zamknięty na cztery spusty.

Kręcąc dalej docieram do Dankowa, na moście nad Liswartą herb, lubię takie akcenty. Jest też okazja na uzupełnienie płynów.

Kilkaset metrów dalej dojeżdżam do granicy gminy Lipie

Niczego ciekawego nie odnajduję, jadę więc dalej. Dojeżdżam do Krzepic. Mimo że mamy godziny szczytu, tutaj cisza i spokój, nic się nie dzieje, marazm. Oczywiście nad miastem góruje zamknięty kościół. Posilam się na ławce na Rynku. Wzbudzam zainteresowanie Komendanta miejscowego posterunku sądząc po pagonach ;) kilka razy objeżdża plac przyglądając się mi jak ufoludkowi. Faktycznie wyglądam dziwnie, mam kask którego tutaj nikt nie używa. Przez 2 tygodnie nie napotkałem innego rowerzysty w kasku. Zresztą rower tutaj używany jest do przemieszczania się z punktu A do B i nic więcej. Tak samo napotkanie trzeźwego użytkownika dwóch kółek to rzadkość. Policja nie reaguje (widziałem ich 2 razy) i jest społeczne przyzwolenie na picie i jeżdżenie. Kilka kółek po miejscowości.



Wspomniany krzepicki Rynek...

Wyjeżdżam i na granicy miasteczka spotykam bocianie gniazdo wraz z podrośniętymi bocianami, niedługo odlecą i to chyba już pomału koniec lata :(

Mijam spokojnie kolejne wsie i dojeżdżam do rezerwatu Modrzewiowa Góra przejeżdżam go dwa razy gubiąc drogę :P


W jednej ze wsi znajduje się duży sklep meblowy, obok niego znajduje się pawilon gdzie znajdują się różne fajne "dżakuzi" jedno nawet za 69000 zł. w sam raz na odpoczynek po fajnej wycieczce :D

Na przełom lipiec/sierpień przypada chyba szczyt prac polowych. Na każdym polu coś się zbiera orze itp. pełno maszyn nie tylko na polach ale i na drogach...

Za kombajnem szedł bocian cwaniak który zamiast szukać pokarmu czekał aż mu kombajn skosi ;)

Wzdłuż dość ruchliwej drogi nr. 43 fajna droga rowerowa oddzielona od jezdni pasem zieleni...ech ten prościutki asfalt :)

Spokojny powrót do "swojej" gminy Miedźno
Trasa: Władysławów-Popów-Szyszków-Danków-Krzepice-Ślusarze-Cyganka-Zwierzyniec Pierwszy, Drugi i Trzeci-Iwanowice-Waleńczów-Rębielice Królewskie-Zawady-Popów-Władysławów
Kategoria Akcja "Dbam o Zdrowie!!!", Samotnie
- DST 60.85km
- Teren 9.43km
- Czas 03:07
- VAVG 19.52km/h
- VMAX 58.00km/h
- Temperatura 26.8°C
- HRavg 131 ( 65%)
- Kalorie 3207kcal
- Podjazdy 246m
- Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
- Aktywność Jazda na rowerze
Pyrzowice Lotnisko czyli operacja JMK...snucie planów :D
Wtorek, 24 lipca 2012 · dodano: 25.07.2012 | Komentarze 6
Otóż odkryłem że nie ma lepszej wycieczki jak wycieczka z celem, celem było lotnisko Pyrzowice i misja jaką mi powierzono. Nie ukrywam że miałem w tym swój osobisty cel. Wyjechałem zatem ochoczo z domu i standardowo przez las miechowicki później Radzionków dotarłem do świerklanieckiego parku.
Tutaj odkryłem na jeziorze jeden z nielicznych pomostów. Niestety Śląskowi daleko do kaszub gdzie takie pomosty ba nawet o wiele lepsze są na każdym jeziorze.

Bulwarem dojechałem do wału, wiało okropnie a fale rozbijały się o brzeg niczym na morzu, wspaniały dźwięk. Na wale utrwaliłem siebie wraz z "nowym" rowerem.

Pojechałem dalej przez las i różne wsie. Dojechałem do Ożarowic, na polnej stołówce pełno boćków


wprawne oko wypatrzy 3 bociany
Troszkę dalej mieszanina tradycji i nowoczesności. Drewniana chata z elektryczną bramą :P

koniec końców docieram do lotniska.




W końcu trzeba załatwić zlecenie, niestety nie ma na parkingu gdzie zostawić roweru. Zostawiam go na zewnątrz obok dwóch strażników granicznych oraz panów z ochrony. Co się działo w środku nie warto opisywać, bo albo ja nie potrafiłem wyartykułować swoich potrzeb albo Pani w okienku nie ogarniała tematu. Zrezygnowałem przy pytaniu Czy rower damski czy męski ? wyszedłem nie mogłem się powstrzymać. Niemniej sprawę załatwiłem w innym punkcie szybko i sprawnie. Pojechałem na koniec pas popatrzeć na starty i lądowania, było na co.


Czas powrotu do domu znaną drogą. W Ożarowicach spotkałem takiego Bentleya-Daimlera.


.Powrót do domu bez przeszkód i niech tak pozostanie.
Kategoria Akcja "Dbam o Zdrowie!!!", Samotnie


